sobota, 11 lutego 2012

Czy wyjazd na Rodos lepszy od polskich plaż?

Czy wyjazd na Rodos lepszy od polskich plaż?

Wyjeżdżamy nad polski Bałtyk, żeby się opalić, popływać i miło spędzić czas. Często zaskakują nas tłumy i kolejki które zamieniają wakacje w koszmar. Tymczasem niektórzy wolą wybrać kameralny wyjazd do Rodos na windsurfing, czy kitesurfing...

Co lato miliony turystów, osób chcących się opalić, popływać i odpocząć nad morzem przybywają tłumnie na polskie plaże. Bałtyk to piękne morze, które potrafi dostarczyć wiele atrakcji, jednak po powrocie z wakacji doszedłem do wniosku, że pobyt nad morzem trochę mi popsuły właśnie wcześniej wspomniane tłumy. Chcąc kupić cokolwiek, od obiadu (ryby z frytkami) po zwykłe lody wszędzie trzeba czekać i czekać co przypomina wręcz piątkowe kolejki w supermarketach. W pewnym momencie byłem wręcz wściekły, że wybrałem się nad polskie morze które oferuje tak mało. Dość ciężko jest tutaj nawet o porządny wiatr, co jeśli jesteśmy zwolennikami windsurfingu czy kitesurfingu daje się mocno we znaki. Każdy ma prawo mieć swoje zdanie, ale po ubiegłym wypadzie osobiście doszedłem do wniosku, że polskie plaże Bałtyku to miejsce dla osób lubiących czekać, leżeć plackiem na plaży, lub kąpać się w zielono brunatnej brudnej wodzie. Osobiście - nigdy w życiu tutaj nie wrócę.

Tymczasem niestety dopiero tuż po powrocie do domu wpadła mi w ręce ciekawa oferta AR-Sport - firmy zajmującej się organizacją wyjazdów dla osób aktywnych takich jak ja. Mój wzrok przykuł wyjazd na Rodos 2011 ponieważ głównym celem tego wyjazdu jest szkolenie windsurfingowe którego mocno mi brakowało. Trzecia edycja wyjazdu w greckie centrum sportów Prasonisi (Rodos) jest pod koniec września, a więc zdążę się jeszcze załapać. Dlaczego akurat oferta AR-Sport tak mocno zwróciła moją uwagę? Byliście kiedyś na wycieczkach dużych biur podróży? Kiedy na takich wakacjach jesteście jedną z około 20 czasem nawet 30 osób można się poczuć jak na farmie. Brak tu jakiegokolwiek klimatu, nie mówiąc już o tym by inni Cię zauważyli. A z tego co sobie uzmysłowiłem AR-Sport właśnie organizuje bardziej kameralne wypady rzadko przekraczające 15 osób, dzięki czemu możemy liczyć na naprawdę fajną atmosferę.

Już na pierwszy rzut oka patrząc na galerię zdjęć wyjazdów na Rodos można dostrzec, że na plażach zatoki Prasonisi jest raczej mało ludzi. O temperaturę i piękną pogodę też nie musimy się martwić, ponieważ Grecja jest zdecydowanie bliżej równika dzięki czemu upalne lato jest tam prawie przez cały rok. Dodatkowo jest możliwość wypożyczenia sprzętu dzięki czemu oszczędzamy na opłatach lotniczych za przewóz własnego dodatkowego bagażu. Z tego co wyczytałem same szkolenia windsurfingowe organizuje Arek wraz z grupą doświadczonych instruktorów. Nie skusiłbym się gdyby nie ich opinie na forach które były bardzo pozytywne. Przez dłuższy czas myślałem czy wydawać kasę na drugi wyjazd w tym roku, czy pocieszyć się niesmakiem jaki pozostał z morza Bałtyckiego. W końcu pomyślałem "marzenia są po to by je realizować", a przecież kasa zawsze się zarobi i zdecydowałem się na wyjazd. A więc mój wyjazd na Rodos zapowiada się pysznie. Teraz tylko zarezerwować wolne w pracy i skontaktować się z AR-Sport, by dopytać o szczegóły.





o Autorze

Adam Kupis uwielbiający sporty ekstremalne



Artykuł pochodzi z serwisu Albercik.pl - darmowe artykuły na WWW

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz